Biała Piska, 09.08.2014
MLKS Biała Piska 3:1 (0:1) Finishparkiet Drwęca
Adamiec 61, Świderski 67, Janik 83 (k) - P.Piceluk' 17 (asysta Miller),
żółte kartki: Zajączkowski, P.Piceluk, Kuciński, Kostkowski, Dąbkowski
KS Finishparkiet Drwęca: Paprocki - Domżalski (63 Kuciński), Kostkowski, Dah, Dąbkowski, Oleszko (65 Grisgraber) - Zajączkowski, Sierzputowski, Kuśnierz, - P.Piceluk, Miller (76 M.Piceluk),
Rezerwowi: Jędrzejewski, Olszewski, Osika, Naczas
Nie powiódł się wyjazd na pierwszy mecz w trzecioligowym gronie do Białej Piskiej. Dobrze było tylko na początku, gdy dwójkową akcję Miller - P.Piceluk wykończył ten ostatni i było 1-0 dla gości. W pierwszej połowie gospodarze wypracowali sobie aż 8 rzutów rożnych podczas, gdy nasi ani jednej. Po gwizdku ruszyli gospodarze i już w 50 minucie mogli wyrównać. Faul Krzysztofa Dąbkowskiego kosztował biało-niebieskich rzut karny, ale gospodarze nie trafili w bramkę. W 61 i 67 minucie po kontrach padły dwa gole dla gospodarzy za sprawą Pawła Adamca i Daniela Świderskiego i to oni prowadzili już 2-1. Póżniej zaczął się festiwal żółtych kartek dla Finishparkiet Drwęcy. W 83 minucie sędzia dopatrzył się ręki w polu karnym u Dąbkowskiego i podyktował kolejnego karnego. Karol Janik ustalił wynik meczu na 3-1.